Szept nocy
zbyt cichy
a gwiazdy zbyt jasne
o biel zasłon ocierają
ramiona
w kołysaniu liści
spokoju letniej godziny
usta tuberozy układają się
do snu
a kiedy słowa
ulecą z wiatrem
zostaną dmuchawce łez
i ślady na piasku
kruche jak skrzydła pszczoły
Wiersz z tomiku "Ulotne momenty", Ridero 2020 r.
Zdj. pixabay
e-blogi.pl [Załóż blog!] ![]() |